Sesja 1

Nagle, koło krzaka Koji zauważył dużego zająca.

Yuu's wife

Miał do wyboru: upolować zająca albo pilnować rzeczy.
- ee nie zginą - zaczął się czaić na zająca.
Zaczął się do niego zbliżać i zrobił za nim skok w krzaki.

Kojiemu udało się upolować zająca bez większego trudu.
Dorzucił drewna do lekko już palącego się ogniska, wbił dwa patyki w krształcie "Y" w ziemie a następnie na trzeci patyk nabił królika i położył go na nisko nad ogniskiem...

Yuu's wife

- będzie pyszne śniadanko, zajączek pieczonyyy! - zaczął śpiewać xd

Koji zauważył jak zdyszana Louise biegnie już trochę wolniej niż na początku w jego stronę.

Yuu's wife

- Udało Ci się znaleźć to źródło? - spytał wyjmując coś z kieszeni

Moderator

Tak, mapa jest dosyć dokładna, a to co? - powiedziała patrząc na zająca smażącego się nad ogniskiem i na wyraz twarzy dumnego kota.
A właśnie zastanawiałam się czy czegoś nie upolować, dobra robota, łap - rzuciła bukłak Kojiego prosto w jego ręce.

Yuu's wife

Złapał i zaczęrpnął porządnego łyka wody.
- łuaa zimna - krzyknął krzywiąc się.

Moderator

-To powieś bukłak nad ogniskiem, po jakimś czasie woda się ociepli, nie moja wina że jest zimna... - odparła po czym wzięła łyk od siebie nie narzekając
-Wciąż nie daje mi spokoju to zniknięcie Sariela, wydaje mi się to trochę podejrzane... - powiedziała patrząc w dal - Koji, policzyłeś te pieniądze które znaleźliśmy?? Ile ci wyszło??

Yuu's wife

- ych, zająłem się zającem! zapomniałem - zrobił niewinną minę - a co do jego zniknięcia.. hmmm może nie lubi słońca? cały czas mówił o księżycu